Kinga Rusin promuje naturalne piękno. W srebrzystych nitkach jej do twarzy
Podczas gdy większość gwiazd rezerwuje w nowych kalendarzach terminy na kolejne wizyty w gabinetach medycyny estetycznej, Kinga Rusin na swoim profilu na Instagramie publikuje nowe zdjęcie w zupełnie naturalnym wydaniu. Dziennikarka jest świadoma swojej dojrzałości i kobiecości, dlatego nie ulega presji sztucznego poprawiania urody i farbowania włosów. Fanki znów nie przestają się zachwycać jej wyglądem!
Święta święta i po świętach
- Mam nadzieję, że mieliście cudowne święta. Ja, pierwszy raz od dawna, miałam niczym niezakłócony czas dla moich córek i mamy. Stąd cisza na profilach. Postanowiłyśmy te szczęśliwe chwile zachować tylko dla siebie - napisała Kinga Rusin na swoim profilu na Instagramie. Jednak to nie komentarz dziennikarki zwrócił największą uwagę internautów a jej zdjęcie. 46-latka podzieliła się z fanami fotografią, na której widać naturalne oznaki upływającego czasu.
Widoczne siwe włosy
Burza brązowych włosów z siwymi pasemkami to pierwsza rzecz, która rzuca się w oczy na selfie Kingi Rusin. Internautki odrazu zaczęły zachwycać się wyglądem dziennikarki. - Jak zwykle wygląda pani pięknie i młodo. A te srebrne nitki we włosach dodają uroku, natura nigdy nie wyjdzie z mody - napisała jedna z fanek. - Niesamowite jak pięknie można wyglądać bez tego "oklepanego luksusu" na twarzy. Jestem zachwycona pani naturalnością i czekam z niecierpliwością na kolejne odsłony - dodała kolejna. 46-letnia Kinga Rusin nigdy nie koloryzowała swoich włosów, bo - jak sama przynaje - "farba to chemia".
Naturalne kosmetyki
Jaki jest sekret zdrowego wyglądu Kingi Rusin? Dziennikarka już wielokrotnie dzieliła się z fankami na swoim profilu na Instagramie tym, jak dba o skórę twarzy, które kosmetyki poleca i jakie stosuje tricki w codziennej pielęgnacji. - Najwspanialszym makijażem jest piękna cera. Mam 46 lat i chyba nigdy wcześniej nie miałam tak idealnej skóry twarzy! Wszelkie problemy skończyły się, kiedy zmieniłam dietę i zaczęłam używać 100 proc. naturalnych kosmetyków - przyznała. Oczywiście gwiazda używa kosmetyków z lini Pat&Rub i trzeba przyznać, że jest najlepszą reklamą swojej marki.
Zbilansowana dieta
Swój wygląd Kinga Rusin zawdzięcza zbilansowanej diecie. Każdy dzień rozpoczyna szklanką ciepłej wody z sokiem z cytryny. Stara się, by jej posiłki zawierały owoce i warzywa. Dziennikarka sięga też po pełnoziarniste zboża – kasze, musli i chleb żytni na zakwasie. Natomiast, gdy brakuje jej energii przeprowadza 2-3 dniowy detoks oparty na piciu oczyszczających koktajli. W wolnych chwilach oddaje się swoim ulubionym sportom, do których należą: jazda konna, wakeboarding, narciarstwo, bieganie, jazda na rowerze, kitesurfing i nordic walking.
Miłośniczka naturalnego piękna
- Nie mam sztucznych rzęs, wypełniaczy, nieruchomego czoła. Naprawdę można żyć bez tych zabiegów i dobrze się czuć - odpowiedziała Kinga Rusin jakiś czas temu swojej fance, która zasugerowała jej, że korzysta z zabiegów medycyny estetycznej. Dziennikarka jest przeciwniczką sztucznego poprawiania urody, o czym głośno mówiła w wywiadzie dla magazynu "Viva!". - Nie popieram tego dążenia do ideału. Operowania, wsadzania implantów. Ale nie krytykuję, jeśli komuś to poprawia samopoczucie - podsumowała.