Rusin bez retuszu
Kinga Rusin wystąpiła w sesji zdjęciowej do ostatniego numeru "Vivy". Przy jej okazji dziennikarka postanowiła zwrócić uwagę na coś ważnego. Na Instagramie napisała, dlaczego nie podoba jej się retuszowanie zdjęć, które w prasie kolorowej od lat jest normą. – Na dobre zdjęcie składa się wiele czynników: talent i umiejętności fotografa, miękkie, dobrze ustawione światło, atmosfera na planie, odpowiedni makijaż, ładnie uczesane włosy, ubrania a nie przebrania i nie bez znaczenia jest też dobra forma fotografowanej osoby. Dziękuję "Vivie", że na zdjęciach widać strukturę mojej skóry, mimiczne zmarszczki i bruzdy nosowo-wargowe, bez nich nie byłabym sobą – napisała Rusin.