Unieruchomienie
- Po wypadku obawiałam się, że noga zostanie na stałe unieruchomiona. Najbardziej bałam się tego, że już nigdy nie będę mogła usiąść - wspomina. - Kiedy moje nogi zostały unieruchomione w pozycji stojącej, byłam pewna, że ziścił się najgorszy scenariusz. Na szczęście kiedy opuchlizna zeszła, mogłam normalnie ruszać nogami.
- Dużo czasu spędzałam w pozycji siedzącej. Miałam nadzieję, że w ten sposób sprawię, iż nogi zrosną się właśnie w ten sposób. Wtedy mogłabym jeździć na wózku inwalidzkim, nie byłabym na zawsze unieruchomiona.