Znaleźć dowody
Tym bardziej nie dziwią liczne wpisy na forach internetowych, w których żony podejrzewające mężów o zdrady, przyznają się do czytania ich korespondencji. Nie mają skrupułów, bo wierzą, że postępują słusznie. Cel uświęca środki – twierdzą. Skoro on zdradza, dlaczego one mają być fair? Próbują znaleźć dowody wiarołomstwa na własną rękę i robią wszystko by żadne, najmniejsze nawet przewinienie nie uszło ich uwagi. Sprawdzają więc bilingi, czytają maile i przeszukują kieszenie.