Życie w jamach
Po rozpoczęciu bitwy tysiące pozostałych w Stalingradzie kobiet i dzieci szukało schronienia w piwnicach, kanałach ściekowych i jamach wydrążonych w stromych skarpach nad rzeką. Chroniły się nawet w głębokich lejach po wybuchach.
Jeden z radzieckich żołnierzy wspominał: „Przekroczyliśmy most nad jarem przecinającym miasto. Nigdy nie zapomnę sceny, jaka rozpostarła się przede mną. Na dole wąwóz ciągnący się na lewo i prawo tętnił życiem, niczym mrowisko naznaczone plamami jam. Po obu stronach wyżłobione zostały całe ulice. Wejścia do jam przykryte były popalonymi deskami i szmatami. Kobiety zużyły wszystko, co miały pod ręką”.