Od czego zacząć?
Jeśli zależy ci na związku i na mężczyźnie, z którym jesteś, to wypalenie prosto z mostu: „Przez dwa lata udawałam wszystkie orgazmy” nie jest najlepszym pomysłem. Fakt, że droga do szczytowania u kobiet jest nieco bardziej skomplikowana niż u mężczyzn, działa na twoją korzyść. Okazuje się, że można zrzucić częściowo winę na kobiece magazyny i stwierdzić: „Kochanie, czytałam (tu podać źródło), że kobiety nie zawsze wiedzą, kiedy mają orgazm. To, co robimy razem, jest niesamowite, ale pomyślałam, że może mogłabym zintensyfikować moje doznania, spróbować czegoś nowego”. Psycholog podkreśla, że komunikujesz w ten sposób swojemu parterowi swoje potrzeby, ale go nie krytykujesz. Twój partner może być nawet zaintrygowany taką propozycją.