Co ja robię źle?
Podczas intymnej rozmowy na temat kobiecych orgazmów może paść pełne pretensji pytanie „Co ja robię źle?”. Choć na usta ci się ciśnie: „Zapominasz o mnie, jesteś szybki jak nastolatek, nie dbasz o moje strefy erogenne”, daruj sobie nerwową wyliczankę, która doprowadzi nie do orgazmu, ale do awantury. Specjaliści radzą, aby wzorem coachów i trenerów personalnych, skoncentrować się na pozytywach. „Lubię, kiedy się na mnie skupiasz i gdy panujesz nad tempem” – brzmi bardziej motywująco niż: „Nie starasz się ostatnio w ogóle”.