Serena Williams
Przed obiektyw Leibovitz zaproszone zostały: Yao Chen, Natalia Vodianova, Kathleen Kennedy, Agnes Gund z wnuczką Sadie Rain Hope-Gund, Serena Williams, Mellody Hobson, Fran Leibovitz, Ava DuVernay, Tavi Gevinson, Shirin Neshat, Yoko Ono, Patti Smith i Amy Schumer. "Potrzebujemy więcej niż 12 miesięcy," śmiała się fotografka. "Nie ma początku, ani końca. Mogłybyśmy tak działać w nieskończoność." Choć pełną sesją zdjęciową zobaczą tylko wybrańcy, którym Pirelli wyśle swój kalendarz, już dzisiaj możemy obejrzeć kilka zdjęć promujących publikację. Media najgłośniej rozpisują się o fotografii Amy Schumer, która pozuje topless. "To było spontaniczne zdjęcie. Śmiejemy się, że nikt jej nie powiedział, że sesja nie jest rozbierana. Amy piła kawę, chwyciłam aparat. Takie fotografie są najlepsze," wspomina Leibovitz. Niewątpliwie, ogromne wrażenie robi zdjęcie Sereny Williams, które jest nawiązaniem do sesji tenisistki z "Vogue". Tamte zdjęcia również robiła Leibovitz. Sportsmanka i fotografka odtworzyły fotografię, na
której Williams stoi przodem, jej silne ramiona wyciągnięte przed siebie. Tym razem jednak Serena ustawiona została tyłem, a jej ciało zasłaniają tylko czarne figi, nie zaś - suknia Donny Karan, jak to było w oryginale. Na podłodze można dostrzec archiwalny numer "Vogue".