Isa Dora, podkład all day wear make-up, ok. 70 zł.
Z marką Isa Dora nie miałam nigdy zbyt wiele wspólnego. Jakiś czas temu, gdy kręciliśmy test makijażu wodoodpornego, sprawdzałam wytrzymałość ich chabrowego eye-linera. Poradził sobie wtedy naprawdę dobrze, a do mojej kosmetyczki trafił na stałe. Ale w zasadzie to wszystko, z czym miałam do czynienia od tej marki. Aż do czasu, gdy ostatnio do redakcji przyszła paczka, a w niej podkład Active all day wear make-up w odcieniu 12 - light honey. To kryjący, kremowy przyjaciel każdej niedoskonałej cery, a moja ostatnimi czasy taka właśnie jest. Przebarwiona, szara, z małymi bliznami po wypryskach. Dwie pompki tego cudeńka sprawiają, że skóra wygląda znakomicie. Jest gładka, jednolita, sprawia wrażenie bardziej napiętej i wypoczętej. Zastyga do matu, więc nie trzeba na niego nakładać pudru. Trzyma się rewelacyjnie, a po kilku godzinach łatwo poprawić go można odrobiną korektora. Dodatkowym atutem jest kolor. Lekko żółty, bez odrobiny świnkowych pigmentów. Absolutny hit!
Aleksandra Hangel