Małgorzata Socha
Czy wpadki związane z zakładaniem tego samego stroju to modowe faux pas na salonach, czy normalna rzecz, która może przydarzyć się każdemu? Jak sobie radzić z tym problemem, kiedy już nie ma odwrotu? Po pierwsze, nie panikować. Przecież dwie identyczne kreacje na jednym przyjęciu nie muszą oznaczać katastrofy.
- Byłam zaproszona na dużą, urodzinową imprezę do klubu – zwierza się Kasia. - Kupiłam śliczną, dopasowaną sukienkę. Wystroiłam się i poszłam. Wchodzę do klubu, siadam do stolika i nagle widzę, że wchodzi następna koleżanka w tej samej sukience. Gotowa byłam wracać do domu. Nawet drinki nie pomagały. Dopiero pod koniec imprezy poszłam tańczyć. Czy to, co przytrafiło się Katarzynie, powinno być okupione aż takim stresem?