Joanna Liszowska
Gwiazda nigdy nie była przysłowiowym „szkieletorem”. Jednak jej kariera to dowód na to, że szczupła sylwetka nie jest konieczna do tego, żeby odnieść sukces. Liszowska nie tylko gra w filmach i serialach. Jest tak lubiana przez publiczność, że pomimo wątpliwej wiedzy na temat tańca zaangażowano ją jako jurorkę w programie Got to dance. Tylko Taniec.
Liszowska zmaga się ze sporą nadwagą od czasu urodzenia córeczki Emmy. Jednak jak donosi Fakt, gwiazda po prostu nie może przejść teraz na dietę. Gra jedną z głównych ról w serialu Przyjaciółki, a ponieważ sceny kręcone są nie po kolei, nie może w jednym odcinku być puszysta, a w drugim chuda. Musi więc poczekać z odchudzaniem przynajmniej do końca kręcenia pierwszej serii.
Jednak wygląda na to, że aktorka wcale nie czuje się dobrze z dodatkowymi kilogramami. Wydaje się, że dobiera kreacje i stosuje makijaż, które mają ją wyszczuplić. Ostatnio założyła modną w tym sezonie sukienkę z przodem w jaśniejszym kolorze, która optycznie ujmuje kilogramów. Wydaje się jednak, że trochę przesadziła z makijażem. Użyła sporej ilości różu, żeby uwydatnić kości policzkowe. Niestety, efekt jest trochę karykaturalny.
Zobaczmy, jak zmieniała się Liszowska. Przypomnijmy sobie jej „chudsze” czasy.
(sr/kg)