Wychowanie do życia w abstynencji
Młodsza koleżanka Leny, Jasia z gimnazjum także opowiedziała „Polityce” o kursie. Mówi, że trafiła tam przypadkiem i gdyby wiedziała, o co chodzi nigdy by tam nie poszła bo nie jest zbyt zainteresowana tematem wstrzemięźliwości seksualnej. „Nie zamierzam szybko wychodzić za mąż, z doświadczenia rodzinnego wiem, co znaczy źle dobrane małżeństwo, więc zanim podejmę decyzję, muszę się przyjrzeć, upewnić” – mówi.