Żegnajcie fast foody!
Jeszcze dwa lata temu blogerka chwaliła się, że choć nie chodzi na siłownię, może pozwolić sobie na dietę składającą się z pizzy i hamburgerów. Dziś o takim menu nie ma mowy, bowiem Ewa Chodakowska nie tylko dba o ćwicznia swoich podopiecznych, ale i o dietę. Żadnych fast foodów i przetworzonej żywności. Ciekawe, czy Julii zdarza się ukradkiem, pod osłoną nocy zajechać do McDonalda i spałaszować burgera i frytki, gdy czujna trenerka nie patrzy?