Błyszczała nawet w ciemności
W roli głównej futurystyczny zestaw złożony z dopasowanej skórzanej spódnicy i bluzki z wiązaniem w talii. Nazwałam go "małą czerwoną", bo kreacja z daleka do złudzenia przypominała sukienkę. To, co sprawiało, że stylizacja przyciągała spojrzenia, to oczywiście temperamentny kolor i metaliczny połysk. Ale było coś jeszcze, co rozgrzało do czerwoności atmosferę na sopockim festiwalu.