Produkt reklamowy
Jakiś czas temu Zuzanna Bijoch komentowała nagie zdjęcia Anji Rubik i Magdaleny Frąckowiak. - Modelki doskonale zdają sobie sprawę z tego, że ich profile społecznościowe są produktami reklamowymi. Dziewczyny wrzucając do sieci nagie zdjęcia, zrobiły to zupełnie świadomie. Ich popularność idzie wtedy w górę – mówiła.
Magdalena Frąckowiak przyznaje, że rzeczywiście z boku może to tak wyglądać, ale ona absolutnie nie publikuje swoich roznegliżowanych zdjęć po to, żeby dostawać pracę.
- Bardziej chciałam pokazać ludziom, kim jestem i jaka jestem. Mam dużo zainteresowań, jestem kreatywna i staram się to przekazywać. Często jest tak, że modelki wstawiają tylko selfie, a ja staram się trochę to balansować i pokazywać, co się dzieje w mojej głowie i na jaki temat mam teraz obsesję - wyjaśnia.
Modelka przyznała, że jej profil na Instagramie jest wyłącznie jej tworem. - Nie wyobrażam sobie takiej sytuacji, żeby ktokolwiek mógł prowadzić mój Instagram, żebym mogła dać komuś w ręce moje nazwisko i powiedzieć "rób z tym, co chcesz". Nikt nie miałby takiego stylu - dodaje.