Jest problem czy go nie ma?
Czy to oznacza, że problem poruszony przez brytyjskich naukowców jest wyssany z palca? O tym, że kwestia ta może być dla przedstawicieli niektórych popularnych marek drażliwa, niech świadczy fakt, że z działających w Polsce firm, które prosiliśmy o komentarz do wyników badań, poruszających temat zjawiska eksponowania ubrań na zbyt „chudych” manekinach, większość nie zdecydowała się na oficjalną wypowiedź.
A jak wygląda ta sprawa z punktu widzenia tych, którzy na co dzień specjalizują się w sprzedaży manekinów? Firmy profesjonalnie zajmujące się obsługą sklepów odzieżowych pod kątem wyposażenia placówek zwracają uwagę, że coś może być na rzeczy. Katarzyna Piechowiak z firmy Target-Manekiny zauważyła, że klienci, czyli najczęściej właściciele sklepów działających w branży mody, pytają zwykle o bardziej smukłe modele. To właśnie one cieszą się wśród nich największym wzięciem. Pytania o manekiny o kształtach zbliżonych do naturalnych albo pełniejszych, stanowią raczej rzadkość.
- Prawie wszystkie manekiny damskie, jakie mamy, są w rozmiarze 36. Jest to taki standardowy rozmiar. Jeśli chodzi o popularność, to najczęściej sprzedawane są manekiny o abstrakcyjnych wymiarach 82-61-88 – wyjaśnia Katarzyna Piechowiak. - Zdarza się wprawdzie, że klienci pytają o manekiny w większych rozmiarach, ale dzieje się tak coraz rzadziej, dlatego w ofercie mamy ich mniej.