Stanowisko zobowiązuje
Na tego typu wydarzenia trudne i nieoczywiste powinno się wybierać zestawy bardzo stonowane, nie wzbudzające kontrowersji tak, jak rozciągnięte jeansy, mało estetyczne albo zbyt strojne buty czy młodzieżowa kurtka. Melania Trump zdecydowanie wygrywa to starcie, bo wszystkie elementy garderoby, które wzbudzały jakiekolwiek negatywne odczucia, zamieniła na odpowiednie. Beata Szydło zaprezentowała zupełną przypadkowość. Lepszym wyjściem byłyby proste spodnie, w których premier mamy okazję często oglądać. A wy co sądzicie? Która z pań waszym zdaniem wypadła lepiej?