Retro Paweł Małaszyński
Co cię nie zabije, to cię wzmocni. W wypadku Pawła Małaszyńskiego „zabójczym wzmocnieniem” była rola mecenasa Piotra Korzeckiego. Rola przesłodzonego i prawego do bólu prawnika mogła sprawić, że Małaszyński do końca kariery pozostałby w szufladce „na wieki wieków amant”.
Paweł, pełen dystansu do siebie, zagrał jednak w parodii serialu u Szymona Majewskiego i rozbawił wszystkich. I to, co pokazał w „Skrzydlatych świniach”…
POLECAMY: * Julia Pietrucha w roli amanta?*