Diana Kołakowska-Kwaśny, Marcin Kwaśny
Bez porządnego nakrycia głowy trudno przetrwać zimę. Ci, którzy dotąd wzbraniali się czegokolwiek na nią zakładać ze względów estetycznych, mogą odetchnąć z ulgą. W tym sezonie niezwykle popularne są ciepłe, futrzane czapki. Celebrytki wykorzystują je jako oryginalny element ubrania codziennego, ale także wieczorowego, a nawet element koncertowej stylizacji.
Atmosferę wokół znanych od zawsze rosyjskich czapek podgrzały kostiumy Anny Kareniny, czyli filmowej kreacji Keiry Knightley. Choć tacy projektanci jak Temperley czy Rachel Zoe zapowiadali nadejście "kozackiej" czapki już na początku roku, to dopiero po premierze adaptacji powieści Lwa Tołstoja, sprzedaż tych nakryć głowy gwałtownie wzrosła. Podobna sytuacja miała miejsce w 1965 roku, gdy Julie Christie wystąpiła w ekranizacji innego rosyjskiego klasyka - "Doktora Żywago".
Modyści twierdzą, że futrzana czapka (obojętnie, czy w formie uszatki czy klasycznego toczka) doda elegancji nawet najskromniejszej, zimowej stylizacji, tylko należy pamiętać wygładzeniu włosów przed jej nałożeniem, żeby po zdjęciu prezentować się równie dobrze.
(mtr)