Candy Girl na "minus"
Zdecydowanie wiadomo, o co chodzi piosenkarce, przywdziewając tego typu stroje i dodatki: chce się wyróżniać z tłumu. Co z tego, że całość jest bardziej sceniczna i trąci lekkim bezguściem? Dla mnie wszystkiego jest boleśnie za dużo jak na jeden raz. Czarne spodnie ze skórzanymi lampasami, do tego mocno opięty czarny żakiet, spod którego wystaje biały top i czarny połyskujący kołnierzyk.
Ale najdziwniejsza historia dzieje się na głowie: duży pióropusz z czarną woalką, niczym z wioski indiańskiej. Aż głowa pęka od nadmiaru dodatków. Ale to nie koniec. Na pierwszym planie w oczy rzuca się nieco rockowa czarna torebka z ćwiekami na złotym łańcuszku. A wam co podoba się w tej stylizacji?