Modowe plusy i minusy tygodnia. Kto wyglądał w hollywoodzkim stylu, a komu zabrakło klasy?
Kto wystylizował się jak syrena? Kto przesadził z solarium? Kto wyglądał w hollywoodzkim stylu, a komu zabrakło klasy? Gwiazdy ocenia nasza stylistka - Joanna Abram.
Kto wystylizował się jak syrena? Kto przesadził z solarium? Kto wyglądał w hollywoodzkim stylu, a komu zabrakło klasy? Gwiazdy ocenia nasza stylistka - Joanna Abram.
Premiera filmu przyciągnęła wiele gwiazd, w tym również Martę Grycan i jej dwie córki. Pani Marta jest posiadaczką bardziej krągłych kształtów, czym nieco odbiega od funkcjonujących w show-biznesie kanonów. Jedni ją podziwiają i szanują za to, że podkreśla i promuje rozmiary większe niż S czy M, inni krytykują. W zależności od kreacji potrafi być jednak dość apetyczna. Jednak tym razem chyba pomyliła adresy. Na premierę filmu w sukni rodem z rozdania Oskarów?!
Marta niczym syrena wyłania się z morskich fal. Największy atut celebrytki jest podkreślony jak zawsze, a klatka piersiowa przykuwa uwagę! Nieporozumieniem jest zabudowana szyja. Sylwetka wydaje się niższa, a szyja krótsza, a przez to twarz nabiera bardziej okrągłego kształtu.
Tekst: Joanna Abram/ pho
Kora na "minus"
Kora przyzwyczaiła nas do mało klasycznych fasonów, bardziej krojów z fantazją. Faktem jest, że jej image jest wyrazisty i raczej określony. Wątpliwe, by wokalistka sugerowała się wyznaczonymi jej kanonami. Niegdyś ciemnowłosa, teraz platynowa, prawie biała, blondynka. Do tego ostatnimi czasy widoczna opalenizna. Czy przypadkiem Kora jednak nie popłynęła?
Na ostatnim nagraniu do programu "Must be the Music. Tylko Muzyka" piosenkarka pojawiła się w klasycznych, jasnych poprzecieranych spodniach. Większe zdziwienie budzi to, co ma na górze. Włochaty, czarny sweter z głębokim dekoltem i czarne rękawice. Ale najbardziej zwracającym uwagę akcentem stała się kanarkowa apaszka, związana mocno pod szyją. Powala również makijaż: bladoróżowe, a właściwie sine usta, nie dodają Korze urody.
Alicja Bachleda-Curuś na "plus"
Alicja Bachleda-Curuś nie pojawia się na imprezach specjalnie często. Tym większe budzi zainteresowanie. Dla wielu jej uroda bywa kontrowersyjna... Podczas premiery "Bitwy pod Wiedniem" zaprezentowała się w ciekawej kreacji, przyciągającej uwagę. Na pierwszy rzut oka suknia jest klasyczna, jeśli jednak przyjrzymy się dokładniej, zaskakuje i zachwyca.
Alicja preferuje raczej klasyczne fasony. Nie znaczy to jednak, że ma być nudno. Dzięki odkrytym plecom i oryginalnej konstrukcji aktorka podkreśla swoją figurę i eksponuje to, co trzeba. Połączenie różnych tkanin dodaje wyrazistości. Do tego niewielka czarna kopertówka, nienarzucający się makijaż i luźno upięte włosy, nie za mocno wystylizowane. Całość wygląda dość stylowo, w nieco hollywoodzkim klimacie.
Candy Girl na "minus"
Zdecydowanie wiadomo, o co chodzi piosenkarce, przywdziewając tego typu stroje i dodatki: chce się wyróżniać z tłumu. Co z tego, że całość jest bardziej sceniczna i trąci lekkim bezguściem? Dla mnie wszystkiego jest boleśnie za dużo jak na jeden raz. Czarne spodnie ze skórzanymi lampasami, do tego mocno opięty czarny żakiet, spod którego wystaje biały top i czarny połyskujący kołnierzyk.
Ale najdziwniejsza historia dzieje się na głowie: duży pióropusz z czarną woalką, niczym z wioski indiańskiej. Aż głowa pęka od nadmiaru dodatków. Ale to nie koniec. Na pierwszym planie w oczy rzuca się nieco rockowa czarna torebka z ćwiekami na złotym łańcuszku. A wam co podoba się w tej stylizacji?
Kasia Cichopek na "plus"
Kasia Cichopek zniknęła ze stołecznych salonów, tym większe zainteresowanie budzi jej rzadka obecność na tzw. "eventach". Trzeba przyznać, że wygląda kwitnąco. Rodzicielstwo ewidentnie jej służy. Na event Ralph Lauren w salonie na Placu Trzech Krzyży pojawiła się w klasycznej i minimalistycznej stylizacji.
Biała, transparentna koszula w połączeniu ze spodniami w modnym odcieniu brudnego brązu wygląda szykownie. Jest smacznie i kobieco. A to za sprawą lekko prześwitującego dekoltu, którym aktorka zawsze mimowolnie przykuwa uwagę. Efekt ten wzmaga długi wisior w miedzianym kolorze. Całości dopełnia beżowo-brązowa kopertówka ze złotymi akcentami. Uwielbiam Kasię w takiej fryzurze. Dzięki takiej długości i prostemu kształtowi (bez loczków!) Kasia wygląda, mimo swojej dziecinnej urody, poważniej i co ważne, smuklej. Oby tak dalej!
Zofia Ślotała na "minus"
Zofia Ślotała pojawiła się w rodzimym show-biznesie dość niedawno. Najgłośniej było o niej za sprawą znajomości z Borysem Szycem. Jest stylistką i byłą modelką. W związku z tym oczekiwania w stosunku do niej w kwestii wyglądu i doboru stroju są wygórowane. Jak podoba wam się w ostatniej stylizacji, w której pojawiła się na premierze filmu "Bitwa pod Wiedniem"?
Zofia jest młodą 24-letnią dziewczyną, co dość trudno zauważyć, patrząc na tę stylizację. Jest elegancko, to fakt. Ale biała, szeroka peleryna gubi proporcje sylwetki. Dół sukienki wygląda interesująco. Na szczęście widać kształt bioder i talię. Ale rażąca biel góry, w połączeniu z białymi kolczykami w kształcie kulek, to już zbyt wiele. Szykownie będzie może za 20 lat, a tymczasem proponowałabym spakować zestaw do szafy, niech poczeka na lepsze czasy.
Tekst: Joanna Abram/ pho