Joanna Brodzik
Czy my chcemy się z nią kolegować? Za czasów „Kasi i Tomka”, a nawet pierwszych odcinków „Magdy M.”, Brodzik była ulubienicą wszystkich Polek, wzorem do naśladowania i kumpelą – marzeniem. Martwią nas jednak ostatnie tytuły w brukowcach: „Brodzik nie poznaje dawnej przyjaciółki!” (o Justynie Steczkowskiej), „Brodzik wygryzła Olszówkę”. Paparazzi polują na każde prywatne zdjęcie Joasi Brodzik, więc idąc z nią na kawę, następnego dnia musiałybyśmy oglądać swoje kiepskiej jakości fotografie w gazetach i na portalach plotkarskich, zastanawiając się, czy naprawdę wyglądamy tak grubo...