Z anorektyczki w piękną kulturystkę
Sarah Ramadan miała 14 lat, gdy zaczęły się jej problemy ze zdrowiem. Nieśmiała, zagubiona dziewczyna przestała jeść, wychodzić ze znajomymi. Z każdym kolejnym tygodniem była coraz słabsza. Dopiero po jakimś czasie stwierdzono u niej anoreksję. Chorobie nadaje dziś nawet imię.
- Ed kazał mi zrzucać kolejne kilogramy, a ja starałam się spełnić jego prośby. Pomijałam posiłki, przestałam spotykać się z przyjaciółmi. Godzinami spacerowałam, ale mimo że chudłam, to dla mnie waga zawsze pokazywała za dużo - pisze Ramadan.
Dziewczyna ostatecznie doprowadziła się do takiego stanu, że wydalono ją z uczelni, musiała iść na terapię. - Większość lata spędziłam na wózku inwalidzkim. Moje nogi nie były w stanie utrzymać ciężaru ciała. Leżałam przykuta do łóżka, a pokarm podawali mi przez rurki. Nie miałam siły chodzić. Cały czas wspierałam się na ramieniu mamy. Wypadały mi włosy, skóra poszarzała, a policzki się zapadły - wspomina.
Po intensywnej terapii trafiła do trenera, który miał sprawić, że odzyska w pełni siły. Stopniowo nabierała kształtów i wracała do zdrowia. Trenera zaczęła traktować jak brata. Dzięki niemu pokochała sport, a szczególnie kulturystykę. Jej konto na Instagramie *(Fightforgrowth)
* śledzi dziś prawie 50 tys. użytkowników. Pokazuje nie tylko swoje treningi, ale też to, jak zmieniało się jej ciało.