Happy end
Dopiero po latach Beatriz nauczyła się kochać i akceptować swoją skórę. W 2008 roku zrezygnowała z dalszych operacji i zaczęła pracować nad poczuciem większej pewności siebie. Przestała też kamuflować plamy.
"Skóra jest tylko organem, który ma chronić to, co naprawdę ważne. Cieszę się, że jestem taka, jaka jestem. Oczywiście zastanawiałam się, dlaczego mi się to przydarzyło, ale nigdy nie chciałabym tego zmienić" - pisze Beatriz.
Beatriz znalazła także miłość i od trzech lat ma chłopaka. "Moje znamiona nigdy nie były dla niego problemem, kocha je i pomaga mi czuć się pewnie" - opisuje ich relację.
Jedynym utrudnieniem w życiu codziennym dziewczyny jest fakt, że codziennie musi stosować krem przeciwsłoneczny, by chronić wrażliwą skórę.