Dlaczego pozuję do aktów?
Kto nie ufa obcemu, powinien rozważyć pozowanie dla znajomego – tak jak zrobiła to Monika ze Szczecina, mająca wcześniejsze doświadczenia jako modelka: „Pierwszy raz pozowałam do aktu mojemu przyjacielowi - fotografowi. Chciał zrobić serię zdjęć bez twarzy, jedynie samego ciało, przedstawionego w grze świateł. Pomysł mi się spodobał i się zgodziłam. Efekty były wspaniałe i później jeszcze kilka razy pozowałam do aktów. Pozuję tylko osobom, z którymi współpracuję na stałe i które mają koncepcję, która mi się spodoba. Zawsze długo rozmawiamy z fotografem na temat tego, co razem chcemy stworzyć, bo przy robieniu aktów musi być obustronne porozumienie.”
POLECAMY: GORĄCY KUSICIELE