Blisko ludziNagie pozowanie

Nagie pozowanie

Nagie pozowanie
Źródło zdjęć: © Jupiterimages

Piękno kobiecego ciała od wieków było podziwiane przez rzesze ludzi. Nie zawsze je zauważamy, bo chcemy się dopasować do kanonu piękna ustanowionego przez media. Ale dobre oko i obiektyw fotografa potrafi obudzić drzemiącą urodę. Zdjęcia mogą ukazać atuty, które sprawią, że poczujemy się nieskazitelnie doskonałe, jak Afrodyta wyłaniająca się z morskiej piany.

Piękno kobiecego ciała od wieków było podziwiane przez rzesze ludzi. Nie zawsze je zauważamy, bo chcemy się dopasować do kanonu piękna ustanowionego przez media. Ale dobre oko i obiektyw fotografa potrafi obudzić drzemiącą urodę. Zdjęcia mogą ukazać atuty, które sprawią, że poczujemy się nieskazitelnie doskonałe, jak Afrodyta wyłaniająca się z morskiej piany. (autor tekstu: Ewelina Kitlińska)

1 / 10

Dlaczego pozuję do aktów?

Obraz
© sxc.hu

Nagość w wielu kulturach stanowi tabu. Dlatego jej publiczne pokazywanie jest kontrowersyjne, ale z drugiej strony - pociągające. Bo niezależnie od tego, czy lubimy i akceptujemy siebie, czy też nie, to możemy poczuć się piękne, gdy inni zobaczą w nas to, czego same nie dostrzegałyśmy. Jedne z nas zyskują na pozowaniu do aktów zwrócenie uwagi na dotychczas skrywane atuty oraz pewność siebie, a inne - już świadome wartości zalet swojego wyglądu – z powodzeniem zarabiają na pokazywaniu się nago.

2 / 10

Dlaczego pozuję do aktów?

Obraz
© WP

Wiele jest kobiet, które chciałaby mieć dobrze zrobione zdjęcia w stroju Ewy. Czasem powodem jest chęć utrwalenia swojego piękna, a czasem pragnienie, by ktoś je odnalazł i wydobył. Tym można tłumaczyć tak dużą popularność programu „Jak dobrze wyglądać nago”, który przyciąga na castingi kobiety skłonne przyznać się przed milionową widownią, że mają kompleksy, by po przejściu metamorfozy, pokazać się w całej krasie bez wstydu i z dumą.

3 / 10

Dlaczego pozuję do aktów?

Obraz
© Jupiterimages

Obecnie w studiach w fotograficznych zrobienie sesji zdjęciowej aktów często jest oficjalnie wpisane w ofertę i cenniki. Jeszcze 10 lat taka otwartość mogła siać zgorszenie. Teraz jasne zasady mówią, że za sesję klientka zapłaci kilkaset złotych otrzymując w efekcie do 10 zdjęć. Dla kogo jest to za dużo, może poszukać np. na forach internetowych propozycji wykonania sesji do uzupełnienia portfolio fotografa w zamian za zdjęcia. Ale tu należy być uważnym, bo wiele takich ofert jest wyraźnie dwuznacznych.

4 / 10

Dlaczego pozuję do aktów?

Obraz
© WP

Kto nie ufa obcemu, powinien rozważyć pozowanie dla znajomego – tak jak zrobiła to Monika ze Szczecina, mająca wcześniejsze doświadczenia jako modelka: „Pierwszy raz pozowałam do aktu mojemu przyjacielowi - fotografowi. Chciał zrobić serię zdjęć bez twarzy, jedynie samego ciało, przedstawionego w grze świateł. Pomysł mi się spodobał i się zgodziłam. Efekty były wspaniałe i później jeszcze kilka razy pozowałam do aktów. Pozuję tylko osobom, z którymi współpracuję na stałe i które mają koncepcję, która mi się spodoba. Zawsze długo rozmawiamy z fotografem na temat tego, co razem chcemy stworzyć, bo przy robieniu aktów musi być obustronne porozumienie.”

5 / 10

Dlaczego pozuję do aktów?

Obraz
© sxc.hu

Motorem napędowym decyzji o pozowaniu do aktu jest dla Moniki rezultat pracy. Bierze udział w sesji, gdy ma pewność, że wykonane zdjęcia będą sztuką. „Pozuję tylko wówczas, gdy efekt przedstawi koncepcję artystyczną. Wydobycie piękna z ciała, które na co dzień może wydawać się za duże, czy mało kształtne, zaspokaja kobiecą potrzebę bycia doskonałą. Za pozowanie do aktów nigdy nie wzięłam pieniędzy.”

6 / 10

Dlaczego pozuję do aktów?

Obraz

Komplet z piękną podobizną swojego ciała, które wiele modelek otrzymuje w zamian za pozowanie, dla niektórych nie jest wystarczający. Bo na pozowaniu do aktów można zarabiać. Ile? Na to pytanie odpowiada na forum cyberfoto.pl, fotograf z Wrocławia: „Nie ma konkretnej stawki - jedne modelki pozują za 150 - 200 złotych za godzinę, a są i takie, które poniżej 1000 - 1500 złotych się nie rozbierają - nie ma stałych stawek.”

7 / 10

Dlaczego pozuję do aktów?

Obraz
© Jupiterimages

Marzena, pozująca od 2 lat do zdjęć, w tym od roku do aktów, otrzymuje za sesję 600 – 800 złotych. „Pracuję jako recepcjonistka w warszawskiej firmie. Nie zarabiam dużo na etacie, więc uważam, że ta metoda dorobienia sobie jest bardzo dobra. Po pierwsze robię to, co lubię i mam pełne zaufanie do fotografów, z którymi pracuję, bo znam ich od dłuższego czasu. Nigdy nie spotkałam się z nieprzyzwoitymi propozycjami czy zachowaniem. Jest to po prostu praca, jak każda inna i obie strony muszą się szanować i zachowywać profesjonalnie. Wiem też, że zdjęcia nie będą wykorzystane do nieuzgodnionych wcześniej celów, bo zawsze podpisujemy umowę, w której to określamy.”

8 / 10

Dlaczego pozuję do aktów?

Obraz

Radosław Górka, producent i reżyser, który w wolnych chwilach oddaje się fotografii, mówi: „Cel wykorzystania zdjęć ustalany jest przed sesją. Zatem fotografie modelek mogą znaleźć się na billboardach, wystawach, w katalogach, czasopismach, Internecie, albumach – praktyczne wszędzie”.
Nie każda kobieta może brać udział w sesjach aktów. Radosław Górka wyjaśnia: „Modelka musi być odpowiednio ukształtowana psychicznie - są kobiety, które za żadne skarby nie rozbiorą się przed aparatem. To kwestia pewnej otwartości i pewności siebie. Kolejną rzeczą – niezwykle ważną - jest oczywiście atrakcyjność fizyczna, przez każdego fotografa pojmowana indywidualnie. Kwestia trzecia to umiejętność pozowania - modelki mają to opanowane, sporo same proponują, pracuje się z nimi łatwiej. Owszem można na siłą ustawiać w dziwne pozy dziewczyny, które tego nie czuja, ale jest to pracochłonne i zwykle czuje się w tym jakąś sztuczność.”

9 / 10

Dlaczego pozuję do aktów?

Obraz
© sxc.hu

Wstydliwości nie spotyka się wcale przy pozowaniu do zdjęć erotycznych czy pornograficznych. Kasia z Krakowa (prosi o zmianę imienia), która na co dzień pracuje jako kosmetyczka, a dorabia udziałem w śmiałych, rozbieranych sesjach, podkreśla: „To nie są zdjęcia przedstawiające stosunek płciowy, choć niestety wiele osób tak myśli. Są tylko bardzo odważne. I tak naprawdę ode mnie zależy na co się zgodzę, a na co nie. Od tego też zależy wynagrodzenie. Jeśli dziewczyna zgadza się na więcej, to i więcej dostaje.” Udział w takich sesjach niesie ze sobą większe pieniądze – przeciętnie do tysiąca złotych jednorazowo, ale także i większe ryzyko. Można łatwo trafić na oszusta. Żerują oni na naiwności niedoświadczonych i naiwnych dziewczyn, podtykając im pod nos umowę, w której będzie np. klauzula, że jeśli sesja nie odbędzie się z jej winy, to będzie zmuszona zwrócić wynagrodzenie, a czasem nawet zapłacić karę umowną. Chcąc brać udział w takich sesjach, trzeba wykazać większą ostrożność. Na forach dyskusyjnych stron
internetowych poświęconych pozowaniu, wiele wątków dotyczy przestróg przed wpakowaniem się w tarapaty.

10 / 10

Dlaczego pozuję do aktów?

Obraz
© sxc.hu

Inną kwestią jest to, że o ile akt jest traktowany jako sztuka, to zdjęcia ocierające się o pornografię już nie. Jeśli obejrzy je ktoś, kto nie powinien, może to zepsuć reputację na wiele lat, a odbudowanie wizerunku nie będzie takie proste. Kasia ma tego świadomość: „Zdjęcia robię zawsze z grubo nałożonym makijażem i w peruce. Nie chcę by mnie ktokolwiek rozpoznał na zdjęciu. – mówi – Moja rodzina i znajomi nie wiedzą, że to robię i mam nadzieję, że tak zostanie. Nie będę pracować tak wiecznie. Chcę otworzyć własny salon kosmetyczny, a na to są potrzebne pieniądze. Jak je zarobię, to przestanę pozować do erotycznych zdjęć.” (autor tekstu: Ewelina Kitlińska)

Wybrane dla Ciebie

Komentarze (20)