Monika Richardson
Dziennikarka nigdy nie była ulubienicą tłumów: niektórzy twierdzą, że to pewnie przez uśmiech, który przypomina grymas piranii. Przez romans ze Zbigniewem Zamachowskim pogrzebała możliwość odpracowania sympatii. Rozwody się zdarzają, czasem „tą trzecią” bywają osoby publiczne, ale w niezręcznej sytuacji ludzie inteligentni trzymają buzię na kłódkę, a nie udzielają licznych wywiadów na temat swojej sytuacji osobistej oraz nie dzielą się szczegółami związanymi z życiem intymnym. Wyznanie Moniki, że robiła to dziś rano ze Zbyszkiem, bo ona „woli robić to rano”, było ostatecznym starzałem w piętę, po którym trudno się dziennikarce podnieść do dziś. Świadczyć też o tym mogą kiepskie wyniki oglądalności jej programu, który prowadzi nomen omen ze Zbyszkiem rano.