Księżniczka Charlotte
Córka księcia Williama i Kate Middleton była najbardziej oczekiwanym dzieckiem w 2015 roku. Księżniczka przyszła na świat w maju tego roku. Każdy jej ruch opisywany jest przez media na całym świecie. Księżniczka Charlotte to także żyła złota dla brytyjskiej gospodarki.
Jeszcze przed narodzinami małej Charlotte, Anglików, ale też wielu ludzi innych narodowości, dopadła gorączka związana z przyjściem na świat kolejnego królewskiego potomka. Ludzie godzinami wyczekiwali pod szpitalem, w którym księżna Cambridge miała urodzić córkę. Kiedy mała przyszła na świat, inne mamy jeszcze bardziej oszalały na punkcie Royal Baby - zaczęło się przede wszystkim kupowanie w sklepach wszystkiego, co dla małej Charlotte wybrali rodzice. Warty 100 dolarów koronkowy szal, w który dziewczynka była ubrana, kiedy rodzice pierwszy raz zaprezentowali ją światu, w moment zniknął z półek. Tak samo stało się z pięknym dziecięcym wózkiem w stylu retro i z sukieneczką i sweterkiem, które Charlotte miała na sobie na pierwszych zdjęciach wykonanych przez jej mamę.
Finansowi eksperci oszacowali, że mała Charlotte jest bardzo dużo warta dla gospodarki Zjednoczonego Królestwa Brytyjskiego. Według obliczeń Brand Finance, ma ona przynieść brytyjskiemu rynkowi zysk w wysokości 5 mld dolarów. "Efekt Charlotte" jest dużo silniejszy niż efekt, który towarzyszył narodzinom jej starszego brata, księcia George’a.