Monika Olejnik
Co za dużo, to niezdrowo. Tak intensywny retusz świadczy o zwyczajnej kpinie z czytelnika. Internauci nie pozostawili suchej nitki na tej okładce.
Z kolei dziennikarka opublikowała swoje zdjęcia przed retuszem i napisała:
"Autorom głupich komentarzy dedykuję te zdjęcia - przed retuszem. Zawistnicy, idźcie pobiegać".