Lizzie Velasquez
Przeżyła szok, kiedy poszła do szkoły.
- Chciałam przywitać się z nową koleżanką, a ona spojrzała się na mnie tak, jakby zobaczyła potwora, najstraszniejszą rzecz na świecie - opowiadała.
Przez wiele lat szydzono z niej, również publicznie. Teraz sama angażuje się walkę z dręczeniem w szkołach. Z ofiary stała się aktywistką. Spotkała się m.in. z kongresmenką Lindą Sanchez, aby omówić szczegóły pierwszego dokumentu, który szerzej omawiałby zjawisko dręczenia w szkołach.