Julian McMahon - dr Christian Troy w „Bez skazy”
Nie wiadomo, czy powiedzenie: „W obecności lekarza nic nie szkodzi” ma zastosowanie w przypadku ślicznego chirurga plastycznego z Los Angeles. Co prawda serialowy dr Troy jest najlepszą reklamą swoich umiejętności: ma doskonałe ciało i piękną twarz, ale patrząc na niego, chciałoby się powiedzieć „Lekarzu, lecz się sam” – od uzależnienia od seksu, alkoholu, drogich gadżetów, melomanii i nadmiernego regulowania brwi.