Dramatyczna historia
Pięć lat temu Lori była nawet zaręczona, jednak cztery miesiące przed ślubem jej narzeczony zginął w wypadku samochodowym. – Byłam zdruzgotana, serce mi pękło – wspomina Lori. – Wciąż kontaktuję się z jego rodziną.
Lori dodaje, że w tych ciężkich chwilach George był dla niej dużym wsparciem. – Gdyby nie on, nie wiem, czy zdołałabym przejść przez to wszystko – mówi.