Piotr Najsztub
Rozumiem, porozmawiajmy zatem o etyce dziennikarskiej. Dziennikarz ma prawo przeklinać względem swoich podwładnych?
"Tylko ironia i żart usprawiedliwia przekleństwa. Mnie się nie podoba świat, w którym do tej pory była umowa, że nie są publiczne, a takie się stają, w tym upublicznienie zachowania Kamila Durczoka ze studia. To jest wynikiem tego, co robi TVN. Nie podoba mi się sytuacja, w której Kazimierz Marcinkiewicz czeka na połączenie ze studiem w Warszawie i kamera to nagrywa. Nie za bardzo chcę w takim świecie uczestniczyć. Nie za bardzo chcę konsumować produkty tego świata. Nie żebym był za jakimś zafałszowaniem rzeczywistości, tylko światy są publiczne i prywatne. Te granice zostały przekroczone i to jest złe."