Paweł Małaszyński
Bywają zabawne słabości i radosne bziki, które rozczulają. Są jednak obsesje lekko przerażające. Paweł Małaszyński wyznał, że już od dziecka ma obsesję śmierci. „Ja żyję w jej cieniu. Czuję jej oddech na karku. Dlatego ścigam się z życiem, bo wiem, że ona może przyjść w każdej chwili. Odkąd pamiętam, zawsze lubiłem rysować krzyże. Za każdym razem, gdy zasypiam, nie wiem, czy się obudzę. Dlatego mało sypiam”, zdradził gwiazdor. Pocieszamy aktora, że ludzie z obsesją śmierci zwykle żyją długo, w zdrowiu i szczęściu.