Bójka w toalecie
Podczas gali "Niegrzeczni 2014" doszło do skandalicznego incydentu z udziałem Agnieszki Szulim i Dody. Prezenterka twierdziła, że piosenkarka zaatakowała ją w toalecie. "Zostałam złapana za głowę i przewrócona na podłogę. Stanę na rzęsach, żeby ona została ukarana" - przekonywała w programie "Dzień dobry TVN".
"Nie przewróciłam Szulim. Nie okładałam jej pięściami. Czy naprawdę niektórzy wierzą w to, że policja nie zauważyłaby żadnych obrażeń, gdyby doszło do pobicia? - zastanawiała się Doda na swoim profilu internetowym i dodała: "Szulim pastwi się nade mną i moją rodziną od roku, na szklanym ekranie".
Obie celebrytki rzeczywiście spotkały się w sądzie, na procesie wytoczonym przez... rodzinę Dody, oburzoną omawianiem jej spraw prywatnych w programie "Na językach". "Ten proces to nic więcej jak kolejna próba reanimacji kariery Doroty Rabczewskiej moim kosztem" - skomentowała Szulim na łamach "Flesza".