Królowa satyny
Choć od zrobienia tego zdjęcia minęło 11 lat, obie panie nieszczególnie się zmieniły – a szczególnie Przetakiewicz, dla której czas jednak się zatrzymał. Widać jednak subtelniejsze rysy, delikatniejszy makijaż niż ten, w którym pokazuje się dzisiaj. Opalenizna króluje dalej, ale to ta satynowa sukienka zwróciła naszą uwagę. Głęboki dekolt, falbaniasty dół i ta tasiemka podkreślająca talię – dziś na takie rzeczy nie ma miejsca w szafie Przetakiewicz. Bo choć niewiele zmieniło się na pierwszy rzut oka, to całkiem inaczej prezentuje się jej garderoba.