Wydarzyło się zbyt wiele w jej życiu
Ubiegły rok był najgorszym okresem w życiu Celine Dion. W połowie stycznia zmarł jej mąż, Rene Angelil. Zaledwie dwa dni potem odszedł jej brat, Daniel. Obaj mężczyźni chorowali na raka gardła.
Wokalistka bardzo cierpiała.
- Myślę, że będę w żałobie do końca życia. Rene przygotowywał mnie całe moje życie. Miałam 12 lat, gdy się poznaliśmy. Nigdy nie spotykałam się z innym mężczyzną i nigdy nie pocałowałam innego mężczyzny. Bardzo za nim tęsknie. Tęsknie za jego objęciami, pocałunkami i za tym, jak się kochaliśmy. Powierzałam mu swoje obawy i marzenia - opowiadała Kanadyjka kilka miesięcy po śmierci męża. - Był miłością mojego życia. Nie wyobrażam sobie związku z inną osobą. Codziennie czuję, jak bardzo nadal go kocham. Ciągle jestem myślami przy nim - dodała.