Beata Tyszkiewicz
Kiedy pierwsza dama polskiego kina pojawiła się w reklamie odkurzaczy, runął jakiś mit. Jednak Beata Tyszkiewicz do reklamowania produktów firmy Electrolux podchodziła ponoć na luzie i po latach w jednym z wywiadów opowiadała: „To bardzo przyjemne było. Siedziałam sobie na eleganckiej kanapie, w swojej sukience, w eleganckiej willi w Aninie. Obok stał ten Electrolux i robili zdjęcia. Wszystkiego cztery godziny. I jeszcze zapłacili. Jak dają, to trzeba brać. Zawsze tak mówię”.
Electrolux zatrudnił Tyszkiewicz, by umacniać swój wizerunek na runku jako firmy luksusowej, ale historia chyba nie wpłynęła na finansowe losy firmy. Anegdota jest jednak doskonała.