Strach przed umieraniem
Ale zawsze tak już jest, że w momencie śmierci chcielibyśmy, żeby ktoś trzymał nas za rękę. I wcale niekoniecznie musi to być najbliższa rodzina. Strach jest zatem mocno sprzęgnięty z umieraniem.
To już jest chyba pytanie o samotność umierania i samotność w ogóle. Jak się wydaje, patrząc na losy ludzkie z perspektywy gabinetu terapeutycznego, to właśnie samotność jest tym podstawowym ludzkim cierpieniem. I wtedy właśnie, w takim momencie jak przejście, jak śmierć czy odejście, ręka trzymająca rękę umierającego jest sygnałem o niesamotności. Tak bym to rozumiał.
POLECAMY: * Maria i Lech - wspomnienie *