Maciej Stuhr
(...)Jestem spokojnym człowiekiem, co akurat bardzo sobie cenię. Staram się być umiarkowany i nie popadać w skrajności, bo jak widzę takie skrajne osoby, to wiem, że wolałbym stać z boku i spokojnie się przypatrywać, niż krzyczeć naokoło, zabierając głos w różnych debatach...