Kłótnia, czyli PMS
Mężczyźni zwykle tłumaczą kobiecy podniesiony głos i nieuzasadnione pretensje pod ich adresem napięciem przedmiesiączkowym. Awantura o nieumyte naczynia, rozrzucone skarpetki, niezapłacone rachunki – to przecież hormony sprawiają, że ich partnerka zachowuje się jak dziewczynka z „Egzorcysty”.
Każdy facet chętnie podzieli się tym odkryciem z kolegami. Pokiwają sobie głowami nad kuflami z piwem, szczęśliwi, że oni nie mają hormonów, które sprawiają, że rozrzucone skarpetki przybierają rozmiar klęski żywiołowej.