Grażyna Wolszczak
Cezary Harasimowicz jest bardzo dumy z osiągnięć zawodowych żony i nieraz podkreślał, jak bardzo mu pochlebia, że jest z tak atrakcyjną i piękną kobietą. Wolszczak przyznaje, że nigdy nie miała wątpliwości, jak jej mąż zareaguje na sceny rozbierane z jej udziałem, ale obawiała się reakcji dorastającego syna. "Po roli Yennefer w "Wiedźminie" czekałam, co usłyszę od Filipa, gdy w reklamach filmu błyskał kawałek mojego nagiego biustu. Któregoś dnia wrócił do domu, oznajmiając: "Na podwórku mówią, że moja mama to niezła laska". Chyba był zadowolony". Niezadowolony był za to teść aktorki, gdy dowiedział się, że ta ostatnio odrzuciła propozycję pozowania nago dla "Playboya", podając zaporową cenę pół miliona za nagą sesję. "Teść do mnie zadzwonił i powiedział, że za 50 tysięcy rozebrałby się nawet na rogu Marszałkowskiej".