Kiedy operacja jest niezbędna
Z mniejszymi defektami urody można poczekać aż dziecko dorośnie i samo zadecyduje, czy chce zoperować sobie za długi nos, czy odstające uszy. Za tego typu zabiegi płacą rodzice z własnej kieszeni. Inaczej dzieje się, kiedy maluch ulega tragicznym wypadkom typu poparzenie, pogryzienie przez psa, a defekty są bardzo duże, widoczne i zmieniają całe życie dziecka, skazując je na cierpienie. W tej sytuacji można liczyć na refundację przez NFZ.
Często to już nie jest tylko kwestia drobnej korekty, ale rozległych przeszczepów skóry, czy rekonstrukcji części twarzy. O pieniądze z funduszu mogą też ubiegać się rodzice dzieci z wadami wrodzonymi, np. rozszczepem podniebienia czy zajęczą wargą. Niektóre zabiegi robi się, kiedy dziecko jest jeszcze malutkie, np. zszycie rozszczepu wargi wykonuje się między 3. a 6. miesiącem życia. To już nie jest tylko kwestia estetyczna, bo rozszczep podniebienia powoduje trudności z jedzeniem i nauką mówienia, bo uniemożliwia prawidłową artykulację.
Tekst: Monika Doroszkiewicz/mos/kg