Efekt uboczny
Pytana o sekret urody i dobrego samopoczucia, Małgorzata Rozenek powtarza, że wysypia się i pije dużo wody. „Staram się dbać o zdrowie, a sylwetka jest efektem ubocznym. Uprawiam sporty, jeżdżę konno, staram się aktywnie żyć. Naprawdę, nie robię nic specjalnego. To jak wyglądam, jest efektem ubocznym tego, że po prostu zdrowo żyję”, przekonuje Małgosia i dodaje, że według niej ludzie za dużo jedzą, a ona sama, choć lubi zamawiać dania w restauracjach, to ogranicza się tylko do spróbowania: nigdy nie zjada całej porcji.