Największa słabość? Buty
Uwielbia szykowne ubrania i drogą biżuterię, a eleganckie kolie potrafi nosić na co dzień, niezależnie od okazji i pory dnia. A jednak największą słabością, do której się przyznaje, są przede wszystkim buty.
- W czasie pierwszego pobytu w Paryżu kupiłam sobie piękne pantofle z przeznaczeniem na występy na festiwalu w San Sebastian - powiedziała w "Elegantkach...".
- Przez ten czas organizatorzy mojego wyjazdu wypłacili mi diety na hotel i jedzenie. Postanowiłam skrupulatnie robić rachunki, wszędzie chodzić piechotą i oszczędzać na jedzeniu, aby kupić sobie buty na festiwal! Tak też się stało i bardzo byłam zadowolona. Przez te dwa tygodnie poznałam Paryż: bogaty, bajecznie kolorowy. Siedziałam przy kawiarnianym stoliku i przeglądałam się wspaniale ubranym kobietom - dodała.