Amerykańskie ikony
Warto zaznaczyć, że w 240-letniej historii Stanów Zjednoczonych przez siedzibę prezydenta przewinęły się setki psów najróżniejszych ras: od kundli, przez psy myśliwskie (setery, charty, bloodhoundy), pudle, nowofunlandy, spaniele czy oczywiście amerykańskie ikony - labradory i pitbulle. Te ostatnie cieszyły się szczególną popularnością w okresie I wojny światowej. Sierżant Stubby, pitbull, który walczył w I Wojnie Światowej jest jedynym psem bojowym w historii amerykańskiej armii, który nie tylko został podniesiony do rangi sierżanta, ale również zdobył bojowe odznaczenia. Podczas gdy Stubby wspierał żołnierzy z 26 dywizji piechoty, a wizerunki pitbulli ozdabiały plakaty przygotowywane przez US Army, w Białym Domu urzędował Theodore Roosevelt i jego bullterier Pete. Blisko 100 lat temu teriery typu bull cieszyły się bowiem doskonałą sławą. Lojalne, odważne, bardzo delikatne w stosunku do dzieci i przyjacielskie nie padły jeszcze ofiarą medialnej histerii. Jeśli więc prezydent Trump szuka rasy, która będzie na wskroś amerykańska (a jednocześnie nieco kontrowersyjna, jak sam prezydent) pitbull terier czy bardziej masywny american bully będzie idealnym wyborem. Przygarniając takiego psa, Trump miałby szansę zrobić choć jedną, bezdyskusyjnie dobrą rzecz w czasie swojej kadencji.