Justyna Kowalczyk
Złota medalistka z Soczi i jedna z najpopularniejszych sportsmenek w Polsce, którą nominujemy z dwóch powodów:
- Pokonała samą siebie, biegnąc ze złamaną trzy tygodnie wcześniej kością w stopie. Justyna nazwała ten start "biegiem życia". Wtedy kciuki ściskała za nią cała Polska.
- Tak silna kobieta potrafiła też powiedzieć "mam depresję", żeby przełamać negatywny wydźwięk sformułowania "przyznać się do depresji".
W bardzo osobistym wywiadzie, którego udzieliła w czerwcu 2014 roku "Gazecie Wyborczej", przyznała:
"Od ponad roku mam zdiagnozowane stany depresyjne. Od ponad półtora roku walczę z bezsennością. Może by się zebrało kilkadziesiąt nocy, które w tym czasie normalnie przespałam. Walczę ze swoim organizmem, z ciągłymi nudnościami, zasłabnięciami, gorączkami po 40 stopni, lękami. Z problemami, które mi się wcześniej nie zdarzały".