Po słodkich dzieciakach nie ma śladu. Jak zmienili się Justin Bieber i Daniel Radcliffe?
Idole nastolatek dziś są prawdziwymi przystojniakami!
Dawniej idole nastolatek. Dziś dorośli mężczyźni o imponujących sylwetkach. Najnowsze zdjęcia Justina Biebera i Daniela Radcliffe nie pozostawiają wątpliwości: po słodkich chłopcach nie ma już śladu!
Daniel Radcliffe od lat walczy z utrwalonym wizerunkiem chłopca z „Harry’ego Pottera”. Filmowa saga, która otworzyła mu drzwi do wielkiej sławy i pieniędzy, jest jednocześnie kulą u nogi. Bo choć od premiery ostatniej części filmu o młodym czarodzieju minęło już 5 lat, Radcliffe nadal czeka na rolę, która pozwoli mu się uwolnić od łatki uroczego dzieciaka.
Justin Bieber, karierę w showbiznesie zaczął nieco później. Miał 15 lat, gdy pojawił się jego debiutancki album. Słodki Kanadyjczyk błyskawicznie stał się idolem nastolatek. Gdzie się nie pojawił, tłumy "belieberek" wpadały w histerię. Gdy okazało się, że Justin związał się z Seleną Gomez, gwiazdą Disneya, serca dziewczynek na całym świecie pękały z rozpaczy. I właśnie moment rozstania z Gomez był dla Biebera przełomowy. Wokalista chciał za wszelką cenę zerwać z wizerunkiem nastolatka. Na jego ciele pojawiały się kolejne tatuaże, Justin zmieniał fryzury, zaczął zadawać się z rodziną Kardashianów.
Trudno wychwycić moment, w którym Daniel Radcliffe i Justin Bieber stali się mężczyznami. Ale jedno jest pewne - mamy go już za sobą. Wystarczy spojrzeć na najnowsze fotografie 21-letniego Biebera, który na siłowni zaprezentował nie tylko nową fryzurę (włosy w lilowym kolorze to ciekawa propozycja, choć warto zaznaczyć, że królową pasteli na włosach od dawna jest Kelly Osbourne), ale też pochwalił się imponującą muskulaturą. Aż trudno uwierzyć, że to ten sam Justin, który kilka lat temu fundował nam piosenki składające się z jednego słowa (technicznie, dwóch): "Baby, baby, baby, oh baby." Jak napisał na Instagramie Bieber, nadszedł czas, by wrócić na siłkę. I to chyba najlepsze rozwiązanie. Im więcej czasu Bieber będzie spędzał na wyciskaniu, tym większe szanse, że nie stworzy kolejnego albumu.
Inaczej sprawa ma się z Danielem Radcliffem. Odkąd Brytyjczyk pożegnał się z rolą Harry’ego Pottera, ma na swoim koncie kilka ról flimowych i teatralnych. Jeszcze w trakcie pracy nad kolejnymi filmami o czarodziejskim świecie, aktor zagrał w sztuce "Equus", o której zrobiło się bardzo głośno, bowiem młody Radcliffe, w jednej ze scen grał nago. 26-latek jest zupełnym przeciwieństwem Justina Biebera. Mało aktywny w sieci, raczej trzyma się na uboczu. Wywiadów udziela rzadko. Dlatego sesja dla włoskiego "Vanity Fair" jest wyjątkowa. Również dlatego, że aktor zdecydował się pozować do zdjęć topless. I trzeba przyznać, że niczym nie przypomina już szczuplutkiego, drobnego chłopca z początków swojej kariery.
A wy jak oceniacie przemianę Justina i Daniela?
Aleksandra Kisiel / Kobieta WP
POLECAMY: