Zamieniasz się w domatorkę
Masz wrażenie, że czasy, kiedy byłaś duszą towarzystwa, dawno minęły. W piątkowy wieczór najchętniej zaszyłabyś się w domu z dobrą książką lub filmem. Z mniejszym entuzjazmem przyjmujesz niezapowiedziane wizyty znajomych i z trudem dajesz się namówić na wyjście do klubu. A jeśli już się przełamiesz i zdecydujesz zabawić, planowana na całą noc balanga najczęściej kończy się na dwóch drinkach. Stwierdzasz, że masz dość i chcesz wracać do domu.