Borys Szyc
Żadne ciacho nie zostawia swojej pięknej dziewczyny na trzy dni samotnie w hotelu i nie idzie z kolegami w tango. Borys Szyc ma urok Charlie Sheena: trudno mu się oprzeć, bo jest na swój sposób zabawny.
Jednak czar „złego chłopca” nie działa tak intensywnie, gdy dowiadujemy się o ciągłych szycowych eskapadach i szaleństwach. Ciacho powinno być łatwiejsze do skonsumowania.